poniedziałek, 29 grudnia 2014

Pysznie!

Mama cały czas mnie musiała karmić bo wszystko mi smakowało. Nawet pierogi pochłaniałem prawie w całości. Nie ma się co dziwić bo babci pierogi rozpływają się w ustach :) Była też zupka, ziemniaczki, makaron, rybka, sałatka... 
A potem przyszedł prawdziwy Mikołaj. Miał duży brzuch i wielki worek prezentów.
O Marcelku też nie zapomniał, ale...

Mniam! To też było pyszne



A u Was był Mikołaj?

wtorek, 23 grudnia 2014

Spokojnych Świąt!

Dużo się u nas dzieje, każdy dzień wypełniony po brzegi. Mieliśmy przeprowadzkę, co łączyło się ze sporym stresem dla Marcela. Nowe, nieznane otoczenie, nieznajome dźwięki, echo...
Okres aklimatyzacji przebiega stopniowo.
jeśli chcecie zrozumieć strach Malucha, to zamknijcie oczy, dajcie się wprowadzić w nieznane otoczenie i zostańcie tam sami.

Ponadto mnóstwo zajęć- ale o tym to już Ciotka napisze szczegółowo jak przysiądzie świątecznie.

Jednakże chcieliśmy bardzo serdecznie podziękować wszystkim Mikołajom i Mikołajkom oraz przeróżnym Elfom za wsparcie, za dobre słowo, za czas, za organizację, za 1%...
za to że jesteście z nami.
 Dzięki Wam Marcel jest szczęśliwym posiadaczem materaca do siedzenia i leżenia, który układa i dopasowuje  się pod ciałem Słodziaka. W takich warunkach nasz bohater może komfortowo konsumować pieluszkę :)




I My też do tych Marcelkowych życzeń się dołączamy:

SPOKOJNYCH, ZDROWYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT!



niedziela, 2 listopada 2014

Prezenty




Zaczynają się rozsypywać
liczymy, ze nie skończą...

Pamiętacie jak pisałam o fajnych dzieciakach ze szkoły muzycznej?
Wróć!
O madrych, dojrzałych młodych ludziach..
którzy swój czas. swoje zaangażowanie, swój talent.. nie mają w zamiarze zmarnować, tylko chcę by służył innym.

Taka niby zwykła i urocza reakcja a jednak niezwykła.
 Dziś dostaliśmy dwa piękne nagrania, dedykowane specjalnie dla nas..
 no nie, skłamałam
Specjalnie dla naszego Słodziaka.

To piękne, ze ma tylu przyjaciół...

a prezent jest od Natki...
Patrzcie patrzcie...
bo za kilka lat majątek na płyty wydacie!


Dziękujemy....

środa, 22 października 2014

Świąteczna Paczka

Niedługo wpadniemy w amok..będziemy kupować by każdego obdarować.
Kupować z sercem i czasem bez głowy. Impuls, muzyka, zapach, atmosfera...
Bo tak trzeba, bo wypada...

Rok temu pewna młodzież wykazała się ogromną dojrzałością. Uczniowie 5 klasy  Zespołu Szkół Muzycznych we Włocławku. Obecnie są uczniami klasy 6.
Otóż jak pamiętacie...zamiast wydać pieniądze na zbędne drobiazgi postanowili przeznaczyć je na ważny cel. Wybrali... Marcelka i w ten sposób zasilili konto Słodziaka.
 Gratulacje dla WAS!
Gratulacje dla Rodziców, że wychowali tak dojrzałe emocjonalnie dzieciaki,
Gratulacje dla nauczycieli i wychowawców, że wspierają i mądrze kierują.
 Dlatego zwracam się do Was z apelem- uczulcie swoje dzieci, że pieniądze można wykorzystać lepiej niż kupić kolejną niepotrzebną bzdetę.

Zróbmy komuś w tym roku prezent! Czekamy na Wasze opowieści...

PS. Jednak się antybiotyk wprosił do nas...

piątek, 17 października 2014

teoria względności

Pytam Starszego Brata:
- Jesteś zdrowy?
-Tak,
- A Marcelek jest zdrowy?
-Marcelek tak.

...

No bo jak nie ma gorączki, nie ma kataru to wszystko gra. Taki stan jest normalny.
 Tymczasem głowa Słodziaka coraz dłużej i coraz wyżej.
 Popatrzcie na nagranie..
Prawda, ze chłopak daje radę?

czwartek, 25 września 2014

szkolnie

Ciotka jest paskudna, bo czasu nie ma na pisanie. Tymczasem Marcelek jest już na prawdziwej uczniowskiej liście.
Czteroletni uczeń, a zajęć tyle co licealista. No bo to nie jest tylko jedna szkoła.
 Szkoła przyjeżdża do domu Pełen etat!. Piękne kobiety zajmują się między innymi logopedią. Marcel w przerwach miedzy gadulstwem przesyła całusy.
Na rehabilce tradycyjnej tradycyjnie- gimnastyka, konik, basen..
Dodatkowo nowa rehabilka, którą jest już wyższym stopniem wtajemniczenia. Rozciąganie nie bardzo podoba się naszemu przystojniakowi.
Domowa gimnastyka z ciocią Renią już na resztkach sił.

I co? Kto tyle by dał radę?

Przystojniak jest taki zmęczony, ze często zapada w kilkugodzinny sen.

środa, 27 sierpnia 2014

Kocham życie!

Świat oszalał na punkcie wiader, można wręcz rzec że świat wiadrem stoi.
Dla nas wyzwaniem jest każdy dzień.
 Karmienie, noszenie, przewijanie, bawienie, masowanie, rehabilitowanie..bez chwili oddechu
non stop
Dlatego... jeśli ktoś się odważy... dajemy wyzwanie:
Na naszej FEJSOWEJ stronie czekamy na pokazanie- JAK KOCHAM ŻYCIE?
Proste?
Można krzyczeć, można skakać, śpiewać, grać, tańczyć, spać czytać...
Podejmie ktoś?
Ktoś wywoła uśmiech na naszej twarzy?

Zasada..wyzwany dobrowolnie acz niekoniecznie, choś miło będzie wpłaci 10 zeta na konto Słodziakowe, ten co nie zrobi...odrabia w polu:) dzienna stawka 100 zeta, więc lepiej działać :P

Dacie nam się pośmiać?


My mamy nową rozrywkę...rzucamy zabawki! Kto podniesie zabwakę i wyzwanie?

piątek, 8 sierpnia 2014

pilot

Na przednim siedzeniu popędziłem do sąsiedniego miasta. Zabrałem mamę jako kierowcę, brata jako przewodnika i ciocię na dokładkę.
Prawie byłem dzielny i prawie mało narzekałem. W zooo dzielnie spacerowałem z przerwą na dwie porcje monte i zmian pieluszki. Dzielnie pozowałem dwóm fotoreporterom.





nie straszny były mi lwy, żyrafy czy choćby kondory..

ale w drodze powrotnej stwierdziłem,że to już przesada by tyle czasu mnie nikt na rękach nie nosił! no i zacząłem marudowanie...brat próbował je przebic śpiewaniem, ale sie nie dałem!

środa, 6 sierpnia 2014

Przerwy nie ma

Niby wakacje a my ciągle w biegu. Marcelek ma nowego, dodatkowego terapeutę- pana Pawła. Pan Paweł robi Marcelkowi dobre ćwiczenia, ale Marcelek bardzo nie lubi i trzeba często przerywać. Przytulać..

W niedzielę zaczęła nam puchnać nóżka..
z uderzenia? z ugryziena?

no i chcąć wykluczyć najgorsze odwiedziliśmy lekarza.
Musieliśmy strzelić fotki... mama też sie trochę załapała..
Z nóżkąn szczęście okazało sie w porządku, więc tym razem wyleczył nas altacet. Aw piątek.....
planujemy wielką podróż do zooo
Zobaczmy ile Słodziak wytrzyma spokojnie

poniedziałek, 7 lipca 2014

W samo południe

12.41 urodził się Oluś
12.43 na świat przychodzi Marcel..

tak było lat temu 4. Wiele się wydarzyło przez ten czas.

a DZIŚ...



Impreza pod hasłem Spidermana :)

Pycha tort!



Sto Lat!


wtorek, 20 maja 2014

Niby wiosna

A u nas zima. Choroba za chorobą. Poprzednio było ostre zapalenie ucha, które niestety skutkowało długimi wagarami ze szkoły. Dodatkowe zajęcia, które tak Marcel uwielbia musiały zostać odstawione.
Chwila przerwy.
I znów gorączka, bolesna afta, spuchnięte dziąsła...
Ile to dziecko musi jeszcze wycierpieć?

A to ile znosi można poczytać w ostatniej ocenie rozwojowej.

...na ktoś jakiś sposób na cud?

wtorek, 22 kwietnia 2014

Gadu Gadu

Nasz dzielny uczeń ambitnie wziął sobie do serca obowiązek szkolny. Bardzo starannie przykłada się do lekcji. Poszerzając swój światopogląd ma coraz więcej do powiedzenia. Głównie różne rodzaje E
E zaczepne
E analityczne
E radosne..

Zresztą zapraszamy do rozmowy :)

A że uczeń jest bardzo zdolny, to i poprzeczka wzrasta. Marci został zakwalifikowany do nowego eksperymentalnego programu w ośrodku rehabilitacyjnym.
Oj będzie się działo :)

niedziela, 16 marca 2014

uczeń

Długo nas nie było, bo się dużo działo.
Przeszliśmy niemały wywrót-czyli przeprowadzkę.
Mus to mus, ale Marcelek nie był z tego zadowolony.
Nowe otoczenie, nowe dźwięki
i ciągłe napięcie.
Źle nasz Słodziak to zniósł.
Po 3 tygodniach chyba zaczynamy się aklimatyzować
BA!
I jak już się zaaklimatyzowaliśmy to proszę popatrzeć jaki mamy uśmiech z rana.

Ponadto Słodziak został uczniem. Tak tak... w pewnej szkole został zakwalifikowany do specjalnego programu i będzie się spotykał z różnymi paniami. Pierwsza wizyta już jutro, relacje wkrótce.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

podwójne



Szczęście.

Taka jest właśnie radość na wieść o ciąży bliźniaczej. Podwójna duma, podwójne zamieszanie.

i gorzej, gdy zakończenie nie jest szczęśliwe.

Podwójny ból, albo i jeszcze większy. Nie do określenia.

Cały kraj żyje śmiercią bliźniąt, tuż przed cesarskim cięciem. Wierzymy, że prawda zostanie ujawniona.

Każda ciąża powinna mieć dobrą opiekę, a ciąże mnogie szczególnie.




A nasz uciekinier chyba pakuje na nowym drążku na masę, bo ciągle chce jeść i jeść i jeść.

Rośnie?

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Samosie


Robimy się Samosie.
W południe sypiamy w łóżeczku brata. Brat ma wyjętych kilka szczebelek. i to własnie jest super. Ta szczebelkowa szpara staje się celem. Cel do zdobycia! Wiercimy się, ruszamy, aż... nasze nogi natrafią na dziurę.
Jak nasze nogi natrafią już na podłogę to śmiejemy się do rozpuku. Taka pyszna zabawa!

Tymczasem mamy nowy sprzęt rehabilitacyjny. Widzicie jaki pomocny?

Dla niewtajemniczonych....
sprzęt made by hand
(kilka rurek, jakiś kolanka...)

By TATA!
Super tata, prawda?

Czy Ktoś widzi ile to pracy i wysiłku wymaga?....