piątek, 29 marca 2013

powrót

Mama wraca z pracy. Starszy w podskokach biegnie się przywitać. Młodszy Marcelek na dźwięk głosu mamy wyraźnie się ożywia. Zanoszę go do mamy.
Mama tuli i całuje w czółko.
W tym momencie Aleksander ocenia sytuację i bez zastanowienia również obejmuje brata i całuje go w czoło..
Marcelek jest podwójnie szczęśliwy, bo lubi mieć blisko swoją rodzinkę.
Wychodzę. Macham na pożegnanie. Oluś mi odmachuje,a Marcelek ponownie się ożywia na moje słowa i jak by też chciał powiedzieć
pa pa..
Dla nas to tak właśnie brzmi.

Świątecznie życzymy Wam wiele miłości, ciepła, bliskości. Okazujcie sobie miłość, bo ona góry przenosi...
My w to wierzymy.

niedziela, 24 marca 2013

Fundacja

Ostatnio głośno jest o fundacyjnych oszustwach. To przykre. Przykre tym bardziej, że przez to cierpią Ci, którzy tej pomocy potrzebują. Cierpią również Ci co te pieniądze przekazują, bo nierzadko sami sobie od ust odejmują, by komuś ulżyć w cierpieniu choć w taki właśnie sposób. Ten świat już taki jest, ze zawsze w jakimś stadzie znajdzie się czarna owca. No cóż, pozostaje nam być czujnym.
Jesteśmy za tym, by fundacje w swych kampaniach miały obowiązek informowania jaka część wpłaty jest przekazywana dla podopiecznego a ile na potrzeby statutowe fundacji.
Kto się pod tym podpisuje?

Tymczasem oficjalnie jeszcze raz przypominamy, ze Fundacja Dzieciom - zdążyć z pomocą, której podopiecznym jest Marcelek przekazuje każdą wpłatę na konto Marcelka w 100%.
Chylimy czoła. Tak trzymać!

Po tym wstępie zapraszam do towarzyszenia Marcelkowi w rehabilitacji.

Nie możemy coś Słodziakowi wyleczyć liszajków na buzi. Ślinka wciąż podrażnia.

środa, 6 marca 2013

Allegro

No to wystartowaliśmy.
Pierwsza aukcja jest TU
Może ktoś idzie na basen? Może komuś się na lato przyda?
Powoli będziemy zbierać gadżety i aukcje uzupełniać.
Oczywiście zapraszamy do licytowania, udostępniania, polecania..
Od dziś to jest Marcelka ALLEGRO :)

sobota, 2 marca 2013

wracamy!


Po długich perturbacjach, zawirowaniach, osłabieniach (szczegóły w poprzednich postach) wracamy do codziennych rytuałów. Z racji choroby Marcelek miał dłuższą przerwę w rehabilitacji, a dziś proszę! Kąpie się w swojej ulubionej wannie. W sumie to zodiakalny rak- czyli wodny znak (mhm...tylko dlaczego brat jest innego zdania?)



Po kąpieli z rozwichrzoną fryzurką gimnastyka z ulubioną panią Renatką. Czyżby miał ochotę na boksowanie?


Rehabilitację w ośrodku mamy tylko 2 razy w tygodniu. NFZ uznaje, ze nie ma większej potrzeby..och to nasze optymistyczne NFZ! Tak więc w pozostałe dni zajęcia prowadzimy w domu, oczywiście prywatnie..
I nagle spotkała nas mała niespodzianka. Pani Renatka zapisała nas na dodatkowe zajęcia. W ośrodku będą prowadzone szkolenia dla rehabilitantów no i potrzebny zapewne jest im materiał do pracy. Tym sposobem przez tydzień nasz Słodziak będzie odwiedzał ośrodek codziennie. Zawsze to chociaż tydzień :)
Obiecujemy zdać relację!