czwartek, 18 października 2012

czekolada

Dziś na rehabilce (jak to mamusia i tatuś nazywa) miałem spotkanie z Panią Psycholog.
no właśnie. Skoro spotkanie, to powinna być herbatka, soczek, ciasteczka..
I były!
Pani Psychlog dawała mi wąchać różne przysmaki. Czekoladka pachniała cudnie. Lubię czekoladkę...
A czy Pani Psycholog nie wie, ze czekoladkę się je? Chyba nie wiedziała..
Potem słuchałem różnych dźwięków i się zdziwiłem. Konik daje dźwięki? Mój konik, którego znam robi tylko patataj!
Oj Pani Psycholog musi się jeszcze dużo nauczyć ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz