czwartek, 2 sierpnia 2012

fotelik

A dziś pokażę Wam, jak na co dzień  uczę się siedzieć.
Mam do tego specjalne krzesełko. Na krzesełku leży mięciutki piesek, by było milutko.I nie tylko, bo i zabezpiecza mnie przed uderzeniem. Mam eleganckie buciki, tylko nóżki mi przyczepiają, bo wtedy mięśni nie napinam mocno.
 mhm.. i tak napinam!



Ciotki mnie zagadują...


i tak zagadują, że nawet główkę na lewo skręciłem. Bo normalnie to preferuję na prawo.


o właśnie tak!


i znowu jakieś żarty?


Zmęczyłem się. Główka opadła. Dobrze,że był piesek :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz