poniedziałek, 2 września 2013

dzwonek

Był taki wrzesień, gdy dzieci nie poszły do szkół i przedszkoli.
Jest taki wrzesień, gdy... nie każde dziecko może pójść do przedszkola....

Nie mniej prawie szkolnie zaczynamy edukację domową. Przynajmniej mamy w planach. Marcelek będzie miał krótkie domowe spotkania z pedagogiem i logopeda będącymi specjalistami w tyflopedagogice.

Całe 4 razy w miesiącu...mhm...zawsze to coś.

Tymczasem Oluś przeszedł bojowo pierwszy dzień niczym Stary Przedszkolak :)

4 komentarze:

  1. taak
    NFZ poszedł na całość...
    buziaki dla Słodziaków w czółka:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. buziaki dla obu dzielnych wojowników :***

    OdpowiedzUsuń
  3. słodkie to zdjęcie.
    buziaki dla przedszkolaków:*

    OdpowiedzUsuń