środa, 27 sierpnia 2014

Kocham życie!

Świat oszalał na punkcie wiader, można wręcz rzec że świat wiadrem stoi.
Dla nas wyzwaniem jest każdy dzień.
 Karmienie, noszenie, przewijanie, bawienie, masowanie, rehabilitowanie..bez chwili oddechu
non stop
Dlatego... jeśli ktoś się odważy... dajemy wyzwanie:
Na naszej FEJSOWEJ stronie czekamy na pokazanie- JAK KOCHAM ŻYCIE?
Proste?
Można krzyczeć, można skakać, śpiewać, grać, tańczyć, spać czytać...
Podejmie ktoś?
Ktoś wywoła uśmiech na naszej twarzy?

Zasada..wyzwany dobrowolnie acz niekoniecznie, choś miło będzie wpłaci 10 zeta na konto Słodziakowe, ten co nie zrobi...odrabia w polu:) dzienna stawka 100 zeta, więc lepiej działać :P

Dacie nam się pośmiać?


My mamy nową rozrywkę...rzucamy zabawki! Kto podniesie zabwakę i wyzwanie?

piątek, 8 sierpnia 2014

pilot

Na przednim siedzeniu popędziłem do sąsiedniego miasta. Zabrałem mamę jako kierowcę, brata jako przewodnika i ciocię na dokładkę.
Prawie byłem dzielny i prawie mało narzekałem. W zooo dzielnie spacerowałem z przerwą na dwie porcje monte i zmian pieluszki. Dzielnie pozowałem dwóm fotoreporterom.





nie straszny były mi lwy, żyrafy czy choćby kondory..

ale w drodze powrotnej stwierdziłem,że to już przesada by tyle czasu mnie nikt na rękach nie nosił! no i zacząłem marudowanie...brat próbował je przebic śpiewaniem, ale sie nie dałem!

środa, 6 sierpnia 2014

Przerwy nie ma

Niby wakacje a my ciągle w biegu. Marcelek ma nowego, dodatkowego terapeutę- pana Pawła. Pan Paweł robi Marcelkowi dobre ćwiczenia, ale Marcelek bardzo nie lubi i trzeba często przerywać. Przytulać..

W niedzielę zaczęła nam puchnać nóżka..
z uderzenia? z ugryziena?

no i chcąć wykluczyć najgorsze odwiedziliśmy lekarza.
Musieliśmy strzelić fotki... mama też sie trochę załapała..
Z nóżkąn szczęście okazało sie w porządku, więc tym razem wyleczył nas altacet. Aw piątek.....
planujemy wielką podróż do zooo
Zobaczmy ile Słodziak wytrzyma spokojnie