czwartek, 27 czerwca 2013

gorąco

niestety nie tylko za oknem.
Od pewnego czasu gorąco jest w domu. Jako pierwszy był Olek: gorączka, kaszel, antybiotyk, kaszel. Teraz niestety dopadło Marcelka. A u Słodziaka to już nie taka prosta sprawa. Antybiotyki nie współgrają niestety z pozostałą artylerią lekarstw.
 Słodziak jest bardzo cierpiący,
 Nie reaguje ani na imię ani na inne miłe dla ucha sygnały. O jedzeniu nie ma mowy, z piciem wcale nie jest lepiej, bo i z założenia picie stanowi problem.
Ile Słodziak musi wycierpieć...

antybiotyk odstawiony...leczymy się tylko dietą i piciem... oby Słodziak dał radę.


niedziela, 9 czerwca 2013

rekraacyjnie

Jeszcze trochę i Marcelek będzie nam się szykował na zawody hippiczne- coraz pewniej trzyma się siodła!


Po tak intensywnych zajęciach, z pełnym brzuszkiem, jak na prawdziwego faceta przystało- trzeba się zrelaksować




Na dowód, ze taki odpoczynek nie jest jednorazowym przypadkiem- zdjęcia z następnego dnia. Tu ciotka podłożyła mięciutki kocyk, by relaks był jeszcze przyjemniejszy



Oczywiście bez bujania się nie obędzie


No i znów pracujemy. Tym razem po zajęciach rehabilitacyjnych z panią Renatką robimy pionizację. Słodziak dzielnie próbuje podnosić głowę, choć nie jest to jego ulubiona pozycja.